czerwca 03, 2022

W czasach rozwiązań typu Smartwatch czy elegancki zegarek nadal może z nimi konkurować?

W czasach rozwiązań typu Smartwatch czy elegancki zegarek nadal może z nimi konkurować?

Dziś chciałbym poruszyć temat, który od jakiegoś czasu zastanawia również mnie. Czy w czasach, których jest tyle dostępnych Smartwach'ów, opasek biegowych analogowe zegarki wciąż są chętnie używane? Taki zegarek przecież nie powie jakie jest tętno, nie zliczy wszystkich kroków by podbudować na koniec dnia ego, że trening zrobił się w sumie sam podczas pracowitego dnia lub zakupów. Czy brak powiadomienia o SMS'ie, kto dzwoni, czy alarmie nie wyeliminowały PO PROSTU ZEGARKA z rynku?


Dostałem propozycję by w ramach #współpracy z Duńską marką Trendhim wybrać sobie zegarek. 

Firma wciąż mało kojarzona na polskim rynku, choć istnieją już od 2007 roku. Specjalizują się w akcesoriach dla mężczyzn i nie są to tylko zegarki, a również biżuteria, opaski, kapelusze, paski, okulary czy torby. Całe centrum dla Panów doceniających swój wygląd i strój.

Przyznam, że katalog przejrzałem ze 3 razy zanim padł wybór zegarka. Zdecydowałem się na Silezmont  CHRISTOFFER TROIKA na brązowym pasku. Ale wybór był ciężki. Modeli jest dużo, każdy dostępny w różnych kolorystycznych wersjach, można zdecydowanie dobrać zegarek pod różne "style" i "zestawy ubraniowe"

Duńska prostota, forma i elegancja to niektóre z zalet tego zegarka.  Czy wasze babcie nie używały czasem zwrotu "skóra aż skrzypi"? i właśnie tego typu dobrym skórzanym paskiem zaopatrzony został Christoffer. Naturalna skóra, bez tony lakieru na nim. Czuć tą elegancję, szyk i prostotę jako zaletę. Choć ma też wady ze względu na większe narażenie na wodę i przebarwienia. 

Natomiast dodatkowy element zastosowany w pasku jest zarówno jego wadą i zaletą. Skórzany pasek posiada bardzo prosty system wymiany. Wystarczy leciutko pociągnąć za wystające dźwigienki i już możemy zakładać nowy pasek. Bez potrzebnych narzędzi, śrubokręcików i innych mordowań, wystarczy sprężynkę nagiąć przed nałożeniem paska na kopertę. Cudowna prostota.

Jednocześnie jest to również wada tego rozwiązania. Jedna z dźwigienek jest pod paskiem i super, niestety druga jest po stronie zewnętrznej. Zdarzyło mi się ściągając bluzę zaczepić ściągaczem w rękawie i znaleźć zwisający zegarek z odpiętym paskiem na rękawie. Trzeba zachować większą ostrożność. 

Moim zdaniem jakby były oba zapięcia od wewnętrznej strony, byłoby to bezpieczniejsze.



"Pasek w odcieniu brązu jest wykonany z trwałej i dobrze noszącej się skóry. Wskazówki godzin i minut świecą w ciemności. Koperta z litego stopu metalu jest pokryta stalą nierdzewną. Ramka i występy, w kolorze północnej czerni, stanowią ładny kontrast z zakrzywionym pierścieniem tarczy w kolorze kości słoniowej i resztą detali w złocistym odcieniu. Tarcza po prawej stronie wyświetla czas w formacie 24-godzinnym. Po lewej dzień tygodnia. Czas w innej strefie jest pokazany w dolnej. Okno daty przedstawia dzień miesiąca."





Zegarek oczywiście wykorzystany na co dzień, nie tylko do eleganckiego garnituru czy marynarki. Przetestowany w każdych warunkach. Podsumowując: Zegarek sprawuje się bardzo dobrze, wygląda bardzo elegancko. Jestem w pełni zadowolony.

A wracając do tematu Zegarek analogowy vs. Smartwatch

Moim zdaniem zdecydowanie jest miejsce dla wszystkich. Przyzwyczailiśmy się do zegarków z tysiącem funkcji, choć na co dzień zdecydowanie ich nie wykorzystujemy. Możemy zmieniać dowolnie "tarcze" i wygląd, a najczęściej korzystamy z tej samej tarczy i nie wymieniamy jej wcale. Czasem brakuje mi spojrzenia na krokomierz, czasem nie zauważę, że dzwonił telefon bo nie zawibrowała mi ręka. Ale zdecydowanie czuję się lepiej w eleganckim zegarku niż opasce biegowej. I nie muszę mieć tych funkcji, które przecież i tak mam zawsze pod ręką w telefonie. Więc chyba zdecyduje się na większe skupienie przy dobieraniu akcesoriów odpowiednich do stroju i aktywności.

Miejsce jest dla wszystkich - zarówno inteligentnych rozwiązań, jak i po prostu funkcji zegarka. Ja wybieram oba rozwiązania.


A was zapraszam, zobaczcie co ciekawego możecie znaleźć dla siebie na sklepie TRENDHIM.

kwietnia 13, 2022

Avon Scent - czyli nowości zapachowe

Avon Scent - czyli nowości zapachowe

 

 

Z racji ogromnych zaległości i zawirowań z pracą to miejsce długo pozostawało porzucone. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i wracamy z cyklem "OKIEM REALISTY" - czyli spojrzeniami na różne sprawy chłodnym okiem. Na pewno pojawi się jeszcze dużo przemyśleć, ciekawych tematów i przede wszystkim wartościowych dla WAS informacji. Bo w dzisiejszych czasach, gdy dzieje się wiele skrajnych wydarzeń (pandemia, lockdowny, wojna za miedzą, agresor na horyzoncie, kryzysy gospodarcze, inflacja i wiele wiele innych) czasem warto spojrzeć na pewne rzeczy z dystansu i wyśrodkować swoje podejście.

Ale pora powoli wracać do małych rzeczy które cieszą, odrywają od codzienności.

Moja półka z perfumami jest tak bogata w różnorodne zapachy, że praktycznie każdego dnia wychodząc z domu korzystam z innego zapachu. Ma to swoje zalety - człowiek nie przyzwyczaja się do jednego aromatu i docenia każdego dnia nową kompozycję zapachową. Dodatkowo często to właśnie zdanie innych, gdy zaczepiają się i pytają się czym dzisiaj pachniesz sprawia dużą satysfakcję. Choć nie ukrywam, że mam również swoje ulubione zapachy do których często wracam - ale o tym może kiedyś indziej.  Zapachy mam różne - te tańsze i te droższe, te mniejsze i większe. Dziś opowiem o dwóch zapachach marki Avon.




Avon Scent Crispy Fresh to główne akordy :

Nuta głowy: Rabarbar
Nuta Serca: Grejfrut
Baza: Drzewo sandałowe..

To ostatnia nowość na rynku - zostały wydane w 2022 roku. Zapach fajny, świeży, wprost casualowy. Dosyć długo się utrzymuje. W ogólnym rozrachunku mocna 5;) Choć w większości nie jest wielkim fanem zapachów owocowych to jednak coraz bardziej się przekonuję, by właśnie raz na jakiś fajnie przełamać zapachy.



Avon Scent Green to kolejny z zapach z serii Scent. Nieco mocniejszy od poprzedniego, bardziej drzewny, cięższy i chyba bardziej w moim guście. 

Myślę, że jest to taka nowoczesna interpretacja takiego typowego klasycznego męskiego zapachu. Można w nim wyczuć zarówno lawendę jak i olejek geranium, a to wszystko okraszone egzotyką.




Buteleczki poręczne, bardzo subtelne, ale ładne. A dodatkowo fajna sprawa jeśli chodzi o przemycenie go w kieszeni kurtki czy płaszcza, ponieważ jest niewielki. W przyszłości na pewno sprawdzę też inne wersję - bo tych jest więcej. 

Podsumowując to całkiem nieźle ten Avon wypada - jak na łatkę "tanich" kosmetyków... ;)

Copyright © 2016 Okiem Realisty , Blogger